sobota, 8 marca 2014

Rozdział 6

Demi POV

Zgasiłam światło zrobiłam krok w przód i poślizgnełam się.UPADŁAM
Poczułam jak coś zimnego dotyka mojego nadgarstka, zimny dotyk przerodził się w pieczenie.Usłyszałam zamek drzwi łazienki

Miley POV

Usłyszałam głośny huk z kuchni.Przestraszyłam się bo nie był to naturalny huk garnków itp.
Otwarłam zamek i wybiegłam.
Zobaczyłam Demi leżącą na ziemi,        przybiegła Selena.
-Demtria! Skarbie ! - krzyczała dotykając jej
-Sel zostaw ją - odepchnęłam ją - tam jest krew - wskazałam na lewą rękę Demi
-O kurwa - widziałam jej strach, zaczęły trzęsć się jej ręce
-Zadzwoń po karetkę - zbliżyłam się do leżącej na ziemi dziewczyny, zaczęłam do niej mówić, poruszać jej głową by sprawdzić czy jest przytomna.Ruszała lekko ustami.Ok nie jest tak źle.
Moja przyjaciółka odłożyła telefon, jej oczy były utkwione w ręce różowo włosej.
Cholera
-Daj apteczkę i wyjdź na dwór czekaj na nich
Powolnymi ruchami wyjeła z szafy czerwone opakowanie z białym krzyżem, ale stała nieruchomo.
-Selena ! Nie rozumiesz ? Wypierdalaj stąd ! -krzyknęłam na nią - nie chce by ci też się coś stało - złagodziłam głos a ona uśmiechnęła się ledwo unosząc konciki ust i stanęła na podwórku
Otworzyłam apteczkę, zauważyłam bandaże i opatrunki jałowe.
Założyłam rękawiczki, złapałam rękę Demi z której wypływała czerwona ciecz.Rozdarłam papierową torebeczke, łapiąc opatrunki do jednej ręki.Drugą przytrzymalam jej dłoń.Miała wbite szkło.KURWA.Opatrunki ułożyłam wokół wystajacego kawałka szkła.Uciskałam je zawijając bandaż elastyczny.Wytarłam krew.
-Tutaj jest - usłyszałam Sel i zauważyłam ratowników wchodzących do domu
-Co się stało? - zapytała kobieta ubrana w neonowy pomarańczowy kombinezon
-Przewróciła się i jej ręka wylądowała na kawałku szła.Zrobiłam jej opatrunek.
Kobieta zabrała się za oglądanie jej kończyny
-Zrobiłaś to perfekcyjnie - odezwała się
Weszło dwóch mężczyzn z noszami, ułożyli ją na nich i wyszli z domu.
Ściągnęłam rękawiczki, umyłam ręce i wyszłam zamykając dom.
-Jedziecie z nami ? - ratowniczka zadała pytanie
-Tak - Złapałam Selenę i popchnęłam w stronę karetki
Wyprzedziłam ją i wyszłam.Podałam jej dłoń i pomogłam. Ustawiłyśmy się na końcu dużego samochodu. Oglądałyśmy jak podawano jej tlen.Nawet nie zauważyłyśmy gdy podróż się skończyła.Wyjechano z nią i wprowadzono do szpitala.Podążałyśmy za nimi.Zniknęli za potężnymi drzwiami .Wyszła do nas ta sama kobieta z którą rozmawiałam
-Dziewczyny, usiądzcie i czekajcie.Gdy będę wiedziała co i jak porozmawiajmy - uścisneła dłoń mojej przyjaciółki i zniknęła
Spojrzałam na jej twarz widziałam łzy.
Przesunęłam się bliżej, objęłam jej klatkę piersiową.
-Sel.Spokojnie.Jest okey.-szeptałam jej do ucha
-Nie.To moja wina.Moja ja nie wytarałam miejsca, w którym upadła mi szynka.Ona musiała się poślizgnąć
.Czyli to moja wina - łkała
-Cholera.Nie, to nieczyja wina - głaskłam ją
Siedziałyśmy w ciszy.Zła spłyneła także po moim policzku.Drzwi się otwarły wyjechali z nią i wprowadzili do pobliskiej sali.Wstałam ciągnąć za sobą Selenkę.
Demi leżała na łóżku szpitalnym podłączona do kroplówki.
-Rodzina?
-Tak.Siostry - wyparowała szatynka
-A więc szkło na wielkie szczęście nie przecieło żył - uśmiechnęła się - jeśli mam być szczera - gdyby nie założony opatrunek przez jedną z was było by o wiele gorzej.Jest z nią dobrze.Stan stabilny.Musi zostać na noc i jutro.I wtedy ktoś ją zabierze do domu. - skończyła i zajęła się pacjentką leżącą obok.
Zajęłam miejsce obok łóżka.
-Trzeba załatwić jej rzeczy by czuła się lepiej - spojrzałam na Gomez
-Ta..Tak ale ja nie poradzę sobie
-Jutro gdy będziemy jechać na impreze
-My ? Impreza ? Co ? - mówiła pół przytomna - a tak
Przyłożyłam twarz do prawej dłoni Demi przekazując jej moje ciepło
-Jutro wrócimy skarbie odpoczywaj - pocałowałam jej letni policzek
-Kocham Was - wyszeptała
Selena przejechała dłońmi po pościeli i ucałowała jej ręce.Wyszłam z salki.Wybrałam numer taksówki.Podeszłam do sklepu kupiłam papierosy i zapałki.
Wróciłam do miejsca, w którym wcześniej stałam
-Zadzwoniłam po taksówkę ... Chcesz ? - wskazałam na fajki
-E...Tak
-Nie sądziłam, że się zgodzisz - zaśmiałam się łagodnie
-Muszę .. Odreagować
-Ja też
Rozerwałam folię podałam jej paczkę.Wzięła papierosa.Zrobiłam to samo.Podpaliłam je nam.Wsadziłam resztę do kieszeni spodni.
Zaciągnęłam się.Sel odkaszleneła ale wszystko wróciło do normy po momencie.
-Ech wolałabym coś mocniejszego - przerwałam ciszę
TAXI najechało
Wsiadłyśmy do środka
-Dokąd ? - kierowca uchylił okno
-Osiedle HopeSleep
Nic się nie odzywałyśmy podczas drogi -10$
Podałam pieniądze i zamkłam drzwi
Moja ''siostra'' ( skłamała w szpitalu ) otworzyła dom.
-Idę się wykąpać gdy skończę przyjdę do ciebie
Rozebrałam się i zamknęłam drzwi frontowe.Pogasiłam światła.Zajęłam się sobą w moim pokoju.
-Miley - słyszałam pukanie
-Wejdź kochanie
-Nie chce spać dziś sama, mogę z Tobą ? - zapytała
-Oczywiście. Wolisz tu czy gdzie ?
-Moge tu.Lubię twój pokój - przytuliła mnie
Weszłyśmy do mojego łóżka.Spojrzałam na Zegarek 2:03 Ech ...Odwróciłam się w stronę ściany.A ona wtuliła się w moje plecy
-Kocham Cię.I dziękuję - położyła dłoń na moim brzuchu i jeździła po nim
-Ja Ciebie też. Śpij dobrze
Myślałam o dzisiejszym dniu i zasnełam.

Selena POV

Otworzyłam oczy i ujrzałam śpiącą  Miley.Przeniosłam wzrok na zegarek :  13:01 No ładnie spałam.Tylko czemu ? A..Moja Demetria.Posmutniałam.Właścicielka łóżka poruszała się.
-Dzień dobry Paniennko - powiedziałam całując jej policzek
-Witam, Dobrze się spało? - zadała pytanie
-Z tobą zawsze dobrze śpię - puściłam jej oczko
-Musimy wstać, prawda? - ułożyła się do pozycji siedzącej.Po sekundzie już operowała telefonem.
-Już 13 musimy się szykować.Ja napisze sms do Rihanny, a ty idź po swoje ubrania - powiedziała
Wyszłam z pokoju i weszłam do pomieszczenia obok.Na ruchomym krześle już od wczoraj leży naszykowana sukienka.Oczywiście nie będę w niej cały czas.Gdy będę nosić drinki mój strój będzie bardziej skąpy.
Złapałam ją, wyciągnęłam z szafki komplet bielizny i położyłam wszystko na pralce w mojej łazience.Wzięłam prysznic.Wśród moich przeróżnych żeli do kąpieli wybrałam mój ulubiony - żurawinowy gdy go kupowałam nie sądziłam, że tak go pokocham a jednak.Myliłam się.Wyszłam otarłam się ręcznikiem i ubrałam bieliznę.Aww.Moja skóra teraz tak pięknie pachniała.Założyłam na siebie szlafrok, przewiesiłam przez rękę moją dzisiejszą kreację i zjawiłam się w w pokoju Miley.Stała ubrana w dresy.
-Tak dziś idziesz ? - zaśmiałam się
-Chciałabyś - wystawiła język - Takiego napisałam smsa może być ? - zapytała i pokazała mi wyświetlacz komórki

''Rihanna

My dziś będziemy we dwie.Ja i Selena bo Demi jest obecnie w szpitalu.Przyjedź wcześniej ok ? Musimy jej zawieść kilka rzeczy. ''

-Tak jest okey.Już 14 lol - potrzepałam jej włosy
-No mamy trochę ponad godzinę.Chodź coś zjeść.
Poszła do kuchni, zrobiłam to sami.
Wyciągnęła z lodówki sałatkę.
-Chcesz też? - nakładała na talerze
-Tak - Ja zajęłam się napojami
Usiadłyśmy przy stole.
-Kilka minut temu napisałam do Demi, że jeśli będzie chciała i miała siłę to niech zadzwoni. - powiedziałam jedząc
Wypiła szklankę wody po czym znowu ją napełniła
Skończyłyśmy i posprzątałyśmy.Rozeszłyśmy się po to by się przygotować

Justin POV
-Niall, czemu nie chcesz iść ? - zapytałem
-Nie mam ochoty czyto takie trudne do zrozumienia ?
-Ale jak ja się będę bawił bez Ciebie ? - udałem, że ocieram łzę
-Zapewne doskonale
-Nie to nie. Ale pamiętaj będę tęsknił - zaśmiałem się
-BIEBER ! - krzyknął
-No co ? Ja nie rozumiem czemu ty na mnie krzyczysz
Ruszyłem w stronę łazienki
Impreza klasyczna ale nie ślub.Spodnie jeansy i szara koszula powinno być okey.
-Zayn, może być ?  - zapytałem
-Jak na ciebie ? To tak - odpowiedział wiążąc krawat
Ta, zapewne pomyślał 'Nie rozumiem dlaczego bóg seksu pyta mnie czy jest dobrze.Przecież to oczywiście'
Uśmiechnąłem się pod nosem
-Za 20 minut jedziemy - powiedział i wyminął mnie.

Miley POV

-Rihanna odpisała - wydarłam się
I po kółku sekundach ujrzałam stojąca nade mną przyjaciółke.

''Od : Rihanna

Limuzyną pod szpital ? Haha okey.Będziemy za 5 minut ''

-Bosko wygladasz - odezwała się
-Dziękuję ty też niczego sobie.Wcześniej naszykowałam rzeczy Demi.Wszystko jest w kuchni.Zamknęłam pokój i ubierałam buty na korytarzu.Selena zabrała reklsmiwkevi stanęła na dworze.
Wyszłam do niej.Zatrzasnełam drzwi, przekreciłam klucz i schowałam je do torby.
Podjechała biała limuzyna
-Wow - to jedyne co przyszło mi do głowy w tym momencie
Podeszłyśmy bliżej.Drzwi się otwarły.Wsiadłyśmy.
-I jak się podoba ? - Riri odrazu się odezwała
-Nieźle - Sel
Dojechałyśmy do szpitala.
-Zaraz wracamy - powiedziałam
-Zaczekaj. - Riri złapała mnie za rękę - Daj jej to ode mnie - podała mi torbę
Weszłyśmy do środka.
-Demi jak się czujesz ? - zapytała Selena łapiąć ją za rękę
-Lepiej - uniosła leciutko konciki ust
-To jest od nas - pokazałam jej na niebieską torbę - a to od Rihanny - wskazałam na drugą
-Serio? Dała mi coś?
-Tak
-Później spojrzę jeszcze chce odpocząć.A wy idzcie bo się spóźnicie
-No niestety ale musimy - Sel spojrzała na mnie
-Bawcie się dobrze
-Ty odpoczywaj - przytuliłam ją i wyszłam.Wróciłyśmy do limuzyny.Gdy dojechaliśmy na miejsce ujrzałam masę ludzi.Pokierowano nas do szatni.
Moja przyjaciółka się przebrała w strój specjalnie przygotowany dla niej.Wyglądała w nim bombowo *.*
Poszłam powiadomić właściciela domu że już jestem.

Selena POV

Zaprowadzono mnie do kuchni, gdzie dostałam pierwszą tacę z drinkami.
Wyszłam z nią do sali.Byłą ona inna niż się spodziewałam.Była luksusowa ale nie tak klasycznie.Na ścianach była tapeta z wycinkami z gazet.Masa czarnych kanap i czerwone stoliki.
Ludzie zaczęli iść w moim kierunku.Niektórzy nawet się ze mną witali inni mieli mnie w dupie.
Gdy kolorowe ciecze się skoczyły skierowałam się do kuchni po kolejne.

Zayn POV

Siedziałem przy stole obok Justina, ktory grzebał coś w telefonie.
PANIE I PANOWIE.ZAPRASZAMY.POTRZEBUJE 3PARY CZYLI 3 KOBIETY I 3 MĘŻCZYZN.
Usłyszałem głos gościa zajmującego się imprezą.
Pójdę.Co mi tam.
Wstałem
-Gdzie idziesz ? - Zapytał Jus
-Do zabawy
-Serio ?
-Tak
Stanąłem obok prowadzącego.
OKEY MAMY JUŻ WSZYSTKICH.PANOWIE WYBIERZECIE SOBIE DAMY.
Rozejrzałem się i podszedłem bliżej blondynki w krótkich włosach.Byłą to Miley.Ta z klubu.
-Jestem Zayn - podałem rękę
-Miley - dziewczyna się uśmiechnęła
-Widziałem Cię w klubie.Byłaś gorąca - szepnąłem jej do ucha
-Dziękuję.Cieszę się
OKEY WIDZĘ ŻE JUŻ WYBRALIŚCIE
Podszedł do każdej z par i wręczył kobietą jabłko
-Co to będzie za zabawa ? Lol - powiedziałem bez namysłu
-Nie wiem, ale zapewne będzie trzeba je jakoś zjeść albo coś - zaśmiała się
UWAGA.WASI PARTNERZY BĘDĄ MUSIELI ...

---
I jak ? Dopiero się akcja zaczyna xD następny będzie ciekawszy:)
NAPISZCIE CO myślicie to naprawdę ważne :)
Chcecie być informowani ? KOMENTARZ z Twitterem :)
@KsiezniczkaJusa



2 komentarze:

  1. świetny jak zawsze ale przerwać w takim momencie
    @Mrs_Ola_Bieber

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł <3 Genialne <3

    OdpowiedzUsuń