wtorek, 26 sierpnia 2014

Rozdział 19 : Czy Ciebię Mistrzu Rilly Popierdoliło ?


Demi POV

Zrozumiał bo wziął mnie na barana.
-Dziękuję - dałam mu buziaka w szyję
-Będziesz mi coś winna, Demiś - humor go nie opuszczał
-Na basenie, Jay - przeciągnęłam koniec zdania.
On na mnie mówi Demiś to ja na niego
Jay.Takie nasze ksywki tylko dla nas.
-Miley skarbie co z małą ? - zapytałam
-Szczerze to nie wiem wyszła i tyle
-Nie wiem czemu ale kojarzy mi się z nią kolor czerwony jakby krew - Selena wypaliła
-Lol to dziwne - Blondynka zaśmiała się - napisałam już do niej sms więc możemy się zabawić
-Fajnie, że nie mamy daleko - Jacob wszedł na schodki - teraz zejdziesz czy w środku ?
-Hm...Teraz nie będę robić nam siary - zaśmiałam się i zeskoczyłam
Szybko kupiliśmy' bilety' i już byłyśmy w szatni.
-Uwielbiam ten strój - powiedziała Sel patrząc na mnie - na pewno go zachwycisz
-Oby, ciekawe jak to jest robić to w saunie - rozmyślałam na głos zakładając nieprzemakalny opatrunek na rękę
-Na pewno gorąco, gotowe ? To idziemy - Miley popchneła nas do przodu
Wyszłyśmy i powoli oswajałyśmy się z wodą.Zaciągnęły mnie do wiru, to było świetne nie mogłam się wydostać.Był tylko jeden wolny ''masażer'' gdzie bąbelki w ciebie lecą więc urządziłyśmy wyścig, który ja przegrałam.
Stałam na przeciwko dziewczyn miały głupawy uśmiech czy one coś brały ?
Zrozumiałam gdy poczułam oddech na szyji a później głowę na moim ramieniu.
-Hey ślicznotki - odezwał się
-Ja proponuję, że my się ulotnimy na moment a wy wiecie - Miley zaczęła się odsuwać a wraz nią Sel.
-Demiś, mogę ? - usłyszałam szept koło ucha
-Zależy co - oparłam się o niego
-To - przejechał rękoma po moich biodrach i zatrzymał je na brzuchu, przeszedł pod masażer i przyciągnął mnie do siebie
-Dzięki Tobie zwolniły mi masażer
-Więc podziękuj mi za to
-Haha nie masz za dużych marzeń ? - zapytałam śmiejąc się
-Gdybyś tylko wiedziała o czym marzę
-Już się boję
Odsunęłam się od niego, pomachałam i wyszłam z basenu.
Wcześniej zauważyłam dziewczyny idące na lapmy i musiałam tam iść.
-Hey ! - Krzyknęłam witając się
-I jak było ? - Miley włączyła każdą lampę
-Lol jakoś tak nie mam ochoty na flirt
-Nie masz ochoty na flirt z takim ciachem, które na Ciebie leci?! - Selena zapytała z udawanymi wyrzutami
-Laski ! Bawimy się ! - powiedziałam układając się na leżaku
-Rzeczywiście bawimy się leżąc
-Och Miley nie przesądzaj odpoczynek to raj - uśmiechnełam się pod wpływem ciepła



Noah POV

-Jak masz na imię ? - Zadałam mu pytanie gdy po raz drugi otworzył mi drzwi wejściowe
-Itan, co powiesz na kebab ?
-Brzmi nieźle - uśmiechnełam się - dawno rzeczy takiego typu nie jadłam
On chyba nie wie kim jestem to dobrze.
-Weźmiemy taki z budki czy jakaś restauracja ? - zadał pytanie
-Z budki za często jadam w restauracjach
Cholera po co ja to mówiłam
-To dobrze bynajmniej odciągnę Cię od tego
-Tak zdecydowanie wolę to - wskazałam na napis ''Tureckie Kebaby''
Przeszliśmy bliżej, zaczęłam się przyglądać karcie powieszonej na ściance auta.
Kebab kanapka ? Co to jest ?
Zazwyczaj były w bułce czy coś.
No i jeszcze masa rodzajów.Jestem trudna jeżeli chodzi o wybieranie czegoś.I zaraz mogę wpaść w histerię.
-Co bierzesz ? - zapytałam mając nadzieję na pomoc
-Amfetamine, kokainę i heroinę a ty ? Żartuje, nie jestem tak strasznie głodny więc numer 4.
Zaśmiałam się ale to było takie jakieś głupe.
Spojrzałam na cennik um okey kanapka z jakąś tam sałatką i w środku kebab z kurczaka.
-W takim razie ja to samo - powiedziałam i zaczęłam grzebać w torebce w poszukiwaniu portfela.
-Nie nie nie ja zapłacę - odezwał się
-Nie chce żebyś za mnie płacił - posłałam mu najmilszy uśmiech
-Nie jest dużo -  podał pieniądze sprzedawcy a w zamian dostał 2 zawiniątka
-No okey to ja postawie nam coś innego - wzięłam mojego
-Ile masz lat ? - zapytał gdy poprowadził mnie do stolika
-13
Oby nie miał dużo więcej
-Ja 14 więc nie jest tak źle - puścił mi oczko
Uśmiechnełam się i zaczęłam jeść.
Przeglądał mi się, to mnie strasznie irytowało.
-Mógłbyś przestać tak się na mnie patrzeć ?
-Nie e, fajnie jesz
-Dziękuję ? - bardziej zapytałam niż odpowiedziałam
Poczułam wibracje w kieszeni.
Wiadomość od Mils:
Hey xx Co z Tobą ? My idziemy właśnie na basen z instruktorem, mam nadzieję że ty też się dobrze bawisz :)
PS.Niestety my mamy klucze więc bez nas nie wejdziesz "
Haha jaka kochana...Szkoda, że nie jest już taką Miley jaką była zanim ścieła włosy.Wtedy ją kochałam.(Nie żeby włosy ją zmieniły, poprostu od tamtego momentu zaczęła być zależna tylko od siebie)
-To nie miło romansować z kimś w towarzystwie
-Z siostrą ? - zaśmiałam się
-Wiesz ja tam nie wiem - uśmiechnął się


Niall POV

Poranek a ja już byłem w sklepie i kupiłem gazetę oraz produkty na jajecznice.
-Co tam ? - do kuchni wszedł Zayn siadając na krześle
-Jajecznica - powiedziałem smarując chleb
Zabrał się za czytanie gazety
-Piszą o Miley, jest nawet zdjęcie Jusa i Sel jak spali na dworze - pokazał mi
-Rozumiem co ona czuje, sławni rodzice mają dużo minusów - powiedziałem sarkastycznie
-Justin ! Jesteś w gazecie - krzyknął
-Witam panów, o co Ci chodzi ? - zapytał opierając się o futrynę
-Nareszcie masz to czego pragnąłeś - Zayn zrobił przerwę - Stajesz się sławny - podał mu gazetę
-Mówiłem wam że kiedyś tak będzie - usiadł naprzeciw chłopaka - Niall zrobiłeś dla mnie pyszną kawę prawda ?
-Jestem tak opiekuńczy że czeka tu na Ciebie - odpoczywiedziałem zadowolony
-Na zwierzenia Ci się zebrało - uśmiechnął się i zabrał kawę z blatu.
Zayn zaczął pokazywać mu artykuł.
-Och chyba muszę się zająć tą Panią Trish - Jus zaśmiał się
-Ty i starsza kobieta nieeee - Podałem śniadanie i się przysiadłem.
-Twoja mama też daje Ci takie minusy ?
-Nie Zayn, jej kariera rozwinęła się w innym kraju więc tu się nią nie interesują - Wyjaśniłem


Justin POV


-Dobra ja uciekam do pracy - włożyłem naczynia do zmywarki i wyszedłem
Dziś zaczynam o 12, mam fajną i swobodną pracę.Tym razem muszę przygotować bilety na wieczorny występ w naszej hali.
Wsiadłem do mojego auta w panterke, matko ile ja zbierałem by zrobić sobie taki lakier.
To jest moje pierwsze auto i bardzo je uwielbiam.Włączyłem nagraną płytę z nowymi piosenkami i otworzyłem okna.
Tak właśnie po to by inni słyszeli moją muzykę, kocham ten szpan.
Po kilku minutach zaparkowałem pod wielką halą.Wyłączyłem wszystko i wyszedłem.
-Czy Ciebię Mistrzu Rilly Popierdoliło ? - Ryan wyszedł się przywitać
-No a Ciebie niby nie ? - zaśmiałem się podając mu dłoń
-Choć mamy do zrobienia kilka rzeczy,  bilety, wystrój sceny potem podłączenie sprzętów a na końcu odwiedzimy basen by dowiedzieć się co jest potrzebne - skończył nawijać
-Dooooooobrze Panie
Weszliśmy do naszego gabinetu i zaczęliśmy projektować bilety wstępu.
Po kilku batonach i puszkach Mirindy udało nam się stworzyć idealne.Włączyliśmy drukarkę i przez pół godziny czekaliśmy aż wydrukuje wszystkie.
-Okey teraz została gilotyna, mam nadzieję, że wiesz co to znaczy ? - Ryan puścił mi oczko i położył dwie na biurku
-Oczywiście, że wiem frajerze ! - walnąłem go w ramie
Ustawiłem kartki papieru i zacząłem się męczyć.
Godzinę później mieliśmy już 3 tysiące papierków pozwalających na wejście na dzisiejszą imprezę.
Następną rzeczą były dekoracje uwineliśmy się dość szybko, wystarczyło tylko powiesić czarne materiały na to trochę białych wyciętych nut itp.Sprzęt też poszedł szybko, o 16 wyjeżdżaliśmy wykonać ostatnie zadanie.
Recepcjonistka przywitała nas niezwykle miło i wpuściła bezproblemowo.Ściągnąłem koszulkę, buty i dobiegłem do kolegi.
-Najpierw zjeżdżalnie, potem jacuzzi, tor, ogólny basen i te małe solarium - wyrecytowałem
Wszystko było tak jak powinno, wchodziłem właśnie na schodki do solarium gdy zauważyłem, że leżą tam trzy znajome mi panie.
-Mrr, jakie laseczki - powiedziałem i wyszczerzyłem się
Spojrzały na mnie jak wybudzone ze snu.
-To tylko ty a już myślałam, że będę musiała kogoś zhejtować - Miley się zaśmiała
-Co Cię tu sprowadza ? - Sel zapytała podchodząc do mnie
-Praca - spojrzałem w jej oczy i przytuliłem - Ale jesteś gorąca - przycisnąłem ją bliżej siebie
-Dzięki
-Hey piękności - usłyszałem głos za sobą
Po chwili stanął przede mną chłopak
-To Justin a to Jacob - moja dama poznała nas ze sobą
Podaliśmy sobie ręce a on podszedł do Demi i kazał się jej posunąć, nie ruszyła się więc położył się obok zsuwając ją, wkurzona przeniosła się na drugi leżak.
-Kobiety są takie zmienne - powiedział uśmiechając się do mnie
-Tak to prawda - odpowiedziałem mu
-Ej - Selena zaczęła udawać złą
-Powiedzieliśmy kobiety a to nie musi znaczyć, że chodzi o was
-A no tak zapomniałam, że ja kobietą nie jestem - przewróciła oczami
-Przepraszam ale muszę odwieźć firmowe auto
-Jadę z Tobą już nie chce się kąpać - Gomez przytuliła wszystkich
-Jeśli chcesz - powiedziałem i pożegnałem się z resztą.
-Wiesz jakby co to Jacob jest taki i taki więc jakbyś czasem miał ochotę to możesz się z nim pobawić.
-Japierdole o czym ty myślisz mała - zaśmiałem się i położyłem jej rękę na ramieniu - Tak gorąca
-I kto tu o czym myśli ? - przeniosła moją rękę na jej talię.

----

Dawno nie było nowych rozdziałów...
Miałam wtedy egzaminy i trochę się działo oraz chyba uznałam, że nie mam dla kogo tego pisać...

Co sądzie o tym rozdziale albo o całym fanfiction ? :3
Każdy jeden komentarz motywuje i sprawia, że uśmiech pojawia się na mojej twarzy :)

PS.Noah ma przedstawiać swoją perspektywę i co się u niej dzieję czy nie ? ;)

@KsiezniczkaJusa